Wampir energetyczny. Czy wiesz, że prawdopodobnie w Twoim otoczeniu znajdują się ludzie, którzy w tajemniczy sposób pozbawiają Cię energii i radości życia? Często taka osoba jest z Tobą w związu.
Jest to zazwyczaj mężczyzna (bywają także kobiety), który osłabia kobiety. Już samo jego spojrzenie wwierca się jak ząb wampira. Jego charyzma przypomina falę uderzeniową, która dosłownie zalewa wybraną ofiarę. Nic dziwnego, że jego zuchwale schwytanej wybrance zaczyna kręcić się w głowie. Szum w uszach oznacza, że jej energia życiowa przepływa w jego kierunku.
Niektóre ofiary przeczuwają wcześniej, że zostały schwytane przez złodzieja energetycznego. Przeważnie jednak czują się zbyt słabe, żeby się obronić. Bardzo często poszkodowane przez tego rodzaju charyzmatycznego kłusownika są tygodniami i miesiącami wysysane przez swojego łapczywego kochanka. Przeważnie same nie potrafią znaleźć siły, aby uwolnić się z erotycznego uduszenia. Często złodziej sam opuszcza ofiarę, aby wyszukać sobie inną, mniej wyżartą energetycznie.
Długoterminowy wampir
Nie jest nakierowany na błyskawiczne przytłoczenie i całkowite wyssanie swojej ofiary. Dużo bardziej chodzi mu o to, by stworzyć długoterminowe połączenie ze swoją ofiarą, żeby w domowym zaciszu spokojnie spijać jej energię. Kłusownika energetycznego można porównać do pijącego bez umiaru. Natomiast pasożyt przewlekły to nałogowiec, który unika stanu pełnego upojenia. Dba o źródło swojej przyjemności, aby tryskało dla niego tak długo, jak to możliwe. Właśnie dlatego cierpienie ofiary takiego domowego wampira trwa przeważnie kilka albo nawet kilkadziesiąt lat. Nierzadko całe pożycie małżeńskie.
Najczęściej ten typ jest zamkniętym w sobie tyranem użalającym się nad sobą samym, przeważnie o ponurym i depresyjnym temperamencie. Tym samym wymusza uwagę partnera życiowego, który albo musi go podnosić na duchu i pocieszać. Albo prosić o przebaczenie lub znów go podkarmiać. Jeśli tylko jego źródła energii nie ma w pobliżu, pasożyt energetyczny wydaje się być dla innych bezsilny i sam tak się czuje. Kiedy wreszcie znów może pożywić się zasobami energetycznymi swojej ofiary, zaczyna kwitnąć.
Wampir energetyczny jako oczekujący współczucia żebrak
Wampir energetyczny może być też naszym partnerem, który jest długotrwale lub przewlekle chory. W takim partnerstwie istnieje silna energetyczna pułapka. Energia zdrowego partnera odpływa w kierunku chorego, przy czym zdrowa osoba nie otrzymuje równowartościowego zwrotu energetycznego. Przez kilka tygodni albo nawet miesięcy zdrowy partner może z pewnością dwoić się i troić. Jednak kiedy jeden partner jest przewlekle chory, a także wtedy, kiedy w związku istnieje duża różnica wieku, dwudziestu lub więcej lat, wtedy zdrowa osoba może szybko się tą sytuacją zmęczyć, czuć się przeciążona i sama wkrótce zachorować. Baterie muszą zostać naładowane, w przeciwnym razie po pewnym czasie będą puste.
Musimy w tym miejscu rozróżnić między energetycznie świadomymi partnerami, a takimi parami, które nie zdają sobie sprawy z ryzyka. Jeśli ty i twój partner jesteście do tego przyzwyczajeni, aby wytwarzać energię poprzez duchowe techniki jak medytacja czy joga oraz odpowiednie pożywienie, będziecie potrafili także obejść problemy energetyczne, które niesie za sobą długotrwała choroba. W takich wypadkach nie istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że chory – świadomie lub nie – stanie się złodziejem energetycznym.
Trudnością może być z kolei, jeśli partnerzy nie mają doświadczenia z ryzykiem, jakie niesie taki spadek energii, a dodatkowo nie zwykli podwyższać lub stabilizować poziomu energii poprzez pracę z ciałem i inne tego typu techniki. W takich wypadkach chory, zupełnie nie uświadamiając sobie tego, stale będzie próbował podwyższyć swój słaby poziom witalności kosztem partnera. Wtedy zdrowy partner najprawdopodobniej ulegnie presji solidarności, czym na dłuższą metę pozbawi sam siebie zasobów energii.