Magiczne symbole słowiańskie – część 3

Jumis

Jumis

Znany był w szczególności nad Bałtykiem. Jumis pochodzi z wierzeń ludu zamieszkującego ziemie leżące nad południowo-wschodnim Bałtykiem należącym do współczesnej Łotwy.

Jest bóstwem ludu rolniczego. A zarazem odpowiadał za podtrzymanie płodności, co nie jest czymś nadzwyczajnym. Obie funkcje uzupełniają się świetnie i wiele bóstw w różnych panteonach na całym świecie łączyły te dwie profesje. Przedstawiany był w towarzystwie płodów rolnych. Jego szaty tworzyły zboża: żyto, pszenica i owies. Nawet symbol, którym pieczętowano jego imie, miał odniesienie do wizerunku płodów. I był przedstawieniem dwóch ciężkich od ziarna kłosów pszenicy. Ich łodygi krzyżują się ze sobą, a ziarno zebrane w dorodne kwiatostany odchyla się od siebie w przeciwne strony. Był to symbol niezwykle często używany do zdobienia domostw. Budowniczowie znaleźli dla niego praktyczne zastosowanie. Zauważono z czasem, że są podobne do elementów więźby dachowej. Znajdują się w konstrukcji dachu na eksponowanym miejscu. Skrajne pary krokwi schodząc się w kalenicy, tworzą krzyż jak dwie łodygi zboża. Ich wystające poza obrys dachu końce zaczęto kunsztownie zaginać w formę Jumisowego znaku. Wiele starych budowli drewnianych do dziś prezentuje ten symbol.

Jumis ma konotacje z dobrze znanym i poświadczonym rzymskim bogiem Janusem. Bogiem o dwu twarzach. Jumisowi poświęcone były wszystkie owoce występujące w parach jak wiśnie lub czereśnie.

Znak Jumisa był symbolem dostatniej zagrody. Pełnej urodzaju i obfitych plonów. Z nim w obejście wnoszono dary pól. Przez całe lato i jesień w czasie zbiorów był ważnym symbolem.

Triskelion

Triskelion

Pradawny Triskelion w swej budowie (trzy filary) zawiera niewątpliwie pierwiastek równowagi. Gdyby nasze ciała miały trzeci punkt podparcia, zużywalibyśmy o wiele mniej energii.

Słowo pochodzi ze starożytnej greki i oznacza ni mniej, ni więcej tylko właśnie trzy nogi. Oprócz zastosowań praktycznych stanowi bardzo wdzięczny motyw zdobniczy. Trójdzielna symetria obserwowana była w przyrodzie. Niektóre rośliny tworzą nasiona w formie trójdzielnych rozłupni.Choć wymaga więcej wyobraźni i umiejętności w zastosowaniu, obserwacje dawały możliwość przełożenia na realizacje.

Jako motyw zdobniczy umieszczano go na naczyniach sakralnych, grobowcach i biżuterii. Od neolitu umieszczano go na materiale, który wtedy był powszechny w użyciu. Znaki ryte w kamieniu przetrwały kilka tysięcy lat. Popularny był w całej Europie. W sztuce Słowian i Celtów. Z rozwojem technologii i umiejętności obróbki bardziej wyrafinowanych materiałów znak pojawiał się coraz częściej, ryty w drewnie i kuty w metalu.

Przez stulecia i tysiąclecia znak pojawiał się i znikał. Ukazywał się to tu, to tam. Szeroko stosowany był już w czasach chrześcijańskich na terytorium Irlandii.

Triskelion przyjęło środowisko celtyckich Druidów, także tych odrodzonych, którzy w czasach nowożytnych odkryli ponownie stare tajemnice i symbole.

Znaczenie symbolu niknie rozmyte w sposobie propagowania wiedzy. Kapłani przekazywali wiedzę wyłącznie za pomocą mowy. Nie istniały źródła pisane. Może był symbolem trzech żywiołów i zarazem równowagi między nimi. A może symbolizował trzy okresy w życiu człowieka.

Romuva

Romuva

To słowo pochodzące z dawnych ziem Prusów, zamieszkujących dzisiejsze ziemie Litewskie. Dla współczesnych mieszkańców jest echem starych wierzeń odkrytych ponownie. Korzeniami sięga niezwykle głęboko w historię tych ziem. W czasy, kiedy na skutek naturalnych zmian w wierzeniach, celebrowanie obrządków mieli w opiece szamani i żercy.

Nie od dziś niestety używa się do określenia starych wierzeń słowa − pogaństwo. Otóż owo pogaństwo rozwijało się mimo wszystko aż do Średniowiecza. Bez wsparcia z zewnątrz, zdane na własne siły starego porządku. Przegrało jednak z najazdem nowej wiary wspieranej zbrojnie i politycznie przez zachłanne potęgi zachodu. We wspomnianym okresie ruszyły na ziemie Prusów zbrojne w żelazo krucjaty. Pod płaszczykiem nawracania na jedyną i właściwą wiarę doszło do zaboru ziem i eksterminację ludności. No cóż, historię przecież piszą zwycięzcy. Pokonani przechodzą do podziemia opozycyjnego.

Nie chcemy też potępiać w czambuł nowego porządku. W wielu sytuacjach okazał się dobrym organizatorem porządku społecznego na wielu poziomach. I potrafił, przejąć wiele obowiązków związanych z podtrzymaniem organizacji struktur zarządzania, edukacji, handlu albo służby zdrowia. Najlepszym przykładem, który nasuwa nasz wrodzony pragmatyzm, choć zakropiony sporą dozą niechęci, jest czas bez mała dwustu lat zaborów. Wtedy to właśnie kościół stał się siłą sprawczą kontynuacji świadomości narodowej dla ludzi, którzy po prawie dwóch wiekach potrafili połączyć się razem i stworzyć spójne państwo ze zlepku trzech naleciałości innych kultur.

Pradawna Romuva powróciła i rozkwita w umysłach nowych pokoleń. Wróżymy jej dobrą przyszłość w wyzwolonym z ograniczeń świecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *