Należy zrozumieć, że magia nie dąży jedynie do poszerzania granic dostępnej rzeczywistości. Ale i uświadamia, że czasem warto narzucić sobie ograniczenia, by stały się one dla nas źródłem mocy. Tak, czy inaczej, czym jest owa „moc”? To jedno ze słów, które w pismach magicznych odnosi się do magów potrafiących zaklinać niebezpieczne demony. Ale także niszczyć swych wrogów i rozkochiwać w sobie kobiety. Znajdujemy w nich również wiele opowieści o tajemniczych energiach subtelnych, poprzez które przejawia się moc. Samo słowo „moc” posiada różne definicje. Jedna z nich powiada, że jest to „umiejętność oddziaływania na innych, posiadania nad nimi władzy i kontroli”. Inna, pióra Bertranda Rusella, mówi że magiczna moc to „umiejętność osiągania zamierzonego skutku”. Ta druga definicja jest najbliższa pojęciu „magicznej mocy”.
Magiczna moc
W ostatnich latach powstało spore zamieszanie wokół relacji miedzy mocą a główną regułą magii chaosu, zgodnie z którą „nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone”. Wedle niektórych interpretacji znaczy to, że samo sedno magii chaosu polega na odrzuceniu wszelkich ograniczeń i znalezieniu mocy w absolutnej wolności. Ujęcie takie wynika z niezrozumienia magii chaosu oraz samej natury mocy. We współczesnym świecie absolutna moc, pozbawiona ograniczeń, jest czystą fikcją. Wystarczy przyjrzeć się każdej osobie, która uchodzi za „potężną”, by zrozumieć, że jej moc jest ograniczona. Teoretycznie, prezydent Carter mógł zetrzeć Iran w proch w ciągu kilku minut. Lecz chociaż posiadał potrzebna do tego moc militarną, nie był w stanie tego uczynić. W świetle powyższego właściwsza definicja magicznej mocy określa ją jako umiejętność osiągania zamierzonego skutku w ramach ograniczeń narzucanych przez daną sytuację.
Powszechnym błędem jest przyjmowanie, że mag posiada kontrolę nad jakimiś aspektami rzeczywistości. Równie niewłaściwe jest dzielenie magii na „złą”, polegającą na wywieraniu wpływu, oraz „dobrą”, odwołującą się do wewnętrznej mocy. W pierwszym przypadku moc ma być rzekomo kierowana przeciwko drugiej osobie, przy użyciu środków fizycznych, prawnych i finansowych. W drugim jest mowa o poczuciu własnej wielkości, wypływającym z działań magicznych i kreacji artystycznych. Co się tyczy takich magicznych mocy jak telepatia, lewitacja, oddziaływanie z daleka na ludzi i zdarzenia, widzenie aury, prekognicja, i zginanie łyżeczek siłą woli, w tantrze noszą one miano siddhis, co z grubsza tłumaczy się jako „osiągnięcia”. Te osiągnięcia stanowią rezultat praktyki, dyscypliny i cierpliwości. Jeżeli więc zdarzy się wam spotkać maga, który potrafi czynić takie cuda, możecie być niemal pewni, że ma na swym koncie wieloletnia praktykę.
Magia to poszukiwanie mocy – umiejętność osiągania zamierzonych skutków, bardzo często poprzez magiczne rytuały. Stajemy się potężni wtedy, gdy udowodnimy sobie i innym magom, jeżeli z takowymi współpracujemy, że potrafimy wcielić w życie nasze pragnienia. Nabieramy wtedy pewności i luzu, ponieważ magia to nie jest coś, co się wykonuje, ale przejaw naszego istnienia. Różnica między skutecznym magiem a megalomanem polega więc na zrozumieniu ograniczeń związanych z ekspresją naszej mocy. Magia chaosu wcale nie oznacza lekceważenia reguł i ignorowania ograniczeń. Jest to sztuka odnajdywania najskuteczniejszych sposobów przeprowadzania zmian w świecie.